Jedzie do mnie nowa lala treningowa!

Jedzie do mnie nowa lala treningowa!

18-12-2013
Prościutko z Niemiec, przez Warszawę - więc pewnie  nie zdąży się położyć pod choinką przed Wigilią...
... a może zdąży?

Moja obecna lala - Matylda :D - jest jednak dość spora ma nózki irączki w 3/4 wykonane z dość twardej gumy i rodzicom noworodków może jeszcze sprawiać kłopoty.

A dla niewtajemniczonych - Matylda po zawiązaniu wyglada tak:

Matylda zamotana

Jej młodsza - jeszcze bezimienna - siostra będzie trochę mniejsza i lżejsza, z miękkimi kolankami i łokciami - i mam nadzieję, że nie raz pomoże w pierwszych, treningowych wiązaniach :)

A może to będzie jednak brat a nie siostra?
Jak przyjedzie to się okaże!

Aż  wierszyk z tego radosnego oczekiwania mi na myśl przyszedł - a raczej piosenka...

Można sobie zanucić na melodię "jadą jadą misie":


Jadą jadą lale :mrgreen: 
nie cieszcie się wcale :-P 
to tylko kłopoty! 
Trzeba im klamoty 
szybko przygotować, 
ciuszki odprasować, 
śpioszki czy rajstopki? 
w paski czy też w kropki? 
Znacie imię już? 
Bo są lale tuż... :lol: